Sesja rodzinna w makach pod Poznaniem

W tym roku pole makowe jakie udało mi się znaleźć było prawdziwym rajem dla fotografów. Nie przepadam za maratonami mini sesji, dlatego na piękne ujęcia w makach umówiłam się z zaledwie 3 rodzinami, ale efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Tegoroczne sesje makowe to była prawdziwa petarda! Z każdej jednej sesji i każdego zdjęcia jestem dumna i żałuję, że tak krótko te kwiatki kwitną….Zobaczcie sesję Aśki i jej rodzinki, mojej stałej klientki, od reportażu ślubnego, przez sesję ciążową, noworodkową a nawet bożonoarodzeniową! To się nazywają wierni klienci:)